Włodawianka Włodawa

 04/05/2021

K.4.: Robili co mogli

W świąteczny poniedziałek 3 maja 2021 roku piłkarze Świdniczanki rozegrali mecz 4 kolejki grupy mistrzowskiej hummel IV ligi lubelskiej. W przygranicznej Włodawie ich przeciwnikiem była drużyna miejscowej Włodawianki.

Już wstępne oględziny obiektu sugerowały, że małe, nierówne boisko nie będzie naszym sprzymierzeńcem w tej konfrontacji.

Od początku spotkania Świdniczanka była drużyną częściej posiadająca piłkę, stwarzaliśmy także sytuacje do zdobycia bramki, lecz brakowało finalnego zakończenia. Gospodarze ograniczali się do sporadycznych kontrataków i już ich pierwszy strzał na naszą bramkę w 18 minucie zakończył się celnym trafieniem Misiury. My dalej przeważaliśmy, lecz nie decydowaliśmy się zbyt często na strzały z dalszej odległości, które to przy sprzyjającym wietrze, mogły zaskoczyć bramkarza Włodawianki. Na przerwę zatem zespoły schodziły przy wyniku 1:0.

Od początku II polowy nasi ponownie przeważali w polu, ale wszelkie próby pokonania golkipera Włodawianki kończyły się niepowodzeniem. Te niepowodzenia w ofensywie spowodowały narastającą nerwowość w grze naszej drużyny. Słabo wyglądała organizacji gry w środku pola, w efekcie czego mało było oskrzydlających akcji bocznymi sektorami boiska, które z powodzeniem przeprowadziliśmy w meczu z Lublinianką. Z upływem czasu w akcje ofensywne angażowaliśmy coraz więcej zawodników, pozostawiając gospodarzom dużo wolnego pola do kontrataków. Włodawianie takie sytuacje wykorzystali niemal perfekcyjnie i 68 minucie Musz a w 79 minucie (w bardzo kuriozalnej sytuacji) Borcon uzyskali kolejne trafienia dla gospodarzy. Atakujący z determinacją świdniczanie byli w stanie odpowiedzieć tylko jednym trafieniem Zubera w 86 minucie.

Zatem w meczu 4 kolejki ponosimy pierwszą porażkę w grupie mistrzowskiej i jest to druga nasza porażka w tej klasie rozgrywkowej poniesiona różnicą większą niż jednej bramki. Pomimo porażki naszemu zespołowi nie można zarzucić braku zaangażowania w tym spotkaniu – robili co mogli, po prostu zabrakło odrobinę szczęścia. Ze spotkania tego należy jednak wyciągnąć wnioski, także chyba te w zakresie zmian ustawienia składu wyjściowego na następne mecze.

Włodawianka - Świdniczanka 3:1 (1:0)

Bramki zdobyli: Misiura (18min.), Musz (68 min.), Borcon (79. min) – Zuber (86 min.).

Świdniczanka: Kowalczyk – Kowalski, Kursa, Żmuda, Martyna (62 Miazga) – Kopyciński, Stępień , Szczerba (85 Kowalewski), Plesz (71 Pędlowski) – Zuber, Milcz.
Pozostali rezerwowi: Dejko, Sygara.

Żółta kartka Martyna.

Sędziował: Konrad Gąsiorowski (Biała Podlaska)

Aktualna sytuacja w Grupie Mistrzowskiej tutaj.

Okazja do poprawy nastrojów w klubie nadarza się już w przyszłą sobotę, kiedy to w meczu u siebie podejmujemy Huragan Miedzyrzec Podlaski.


Tekst: JeSzko

Zdjęcie: Natalia Kulbicka