ŚWIDNICZANKA

W sobotę 1 sierpnia 2020 r. piłkarze Świdniczanki rozegrali swój debiutancki mecz w IV lidze. Ich przeciwnikiem, w spotkaniu inaugurującym rozgrywki na tym szczeblu, była drużyna innego beniaminka, a mianowicie Unii Białopole. Ponieważ od ostatniego meczu ligowego naszej drużyny minęło blisko 9 miesięcy, kibice bardzo stęsknili się za piłką i mimo obaw i restrykcji wynikających z sytuacji epidemiologicznej spotkanie zdecydowało się obejrzeć ponad 200 widzów. Zbudowani wynikami spotkań sparingowych naszych piłkarzy kibice liczyli, że zielono biało czerwoni odniosą z nie najmocniejszą drużyną z powiatu chełmskiego łatwe i wysokie zwycięstwo. Rzeczywistość okazała się nieco inna.

Wprawdzie początek meczu wypadł imponująco, bo już w pierwszych minutach mieliśmy dwie dobre sytuacje do zdobycia bramki. W 5 minucie po kolejnym strzale na bramkę gości ich bramkarz zbyt krótko odbił piłkę przed siebie, dopadł jej Krystian Śliwa i pewnie umieścił ją w bramce. Był to jego pierwszy gol w barwach Świdniczanki, pierwszy historyczny gol Świdniczanki w IV lidze i pierwszy gol w lubelskiej w IV lidze w sezonie 2020/21. W 13 minucie po ładnej akcji Michała Zubera prawą stroną piłkę w środku pola karnego otrzymał Przemysław Żmuda i również zaliczył pierwsze ligowe trafienie w barwach Świdniczanki. Wydawało się, że kolejne trafienia w wykonaniu naszych ulubieńców w tej części meczu są kwestią czasu ale, na tym jednak popisy strzeleckie świdniczan w I połowie meczu się zakończyły.

Po przewie zanotowaliśmy tylko jedną zmianę w składach drużyn, a mianowicie w drużynie Unii pojawił się na boisku 39 letni Sławomir Leśnicki. W 53 minucie Michał Zuber, po zespołowej akcji zdobywa dla nas trzecią bramkę. W tym momencie w nasze szeregi wkrada się rozluźnienie, graniczące momentami z nonszalancją. W 61 minucie Bartek Mazurek, w niegroźnej naprawdę sytuacji, fauluje w polu karnym Leśnickiego i sędzia dyktuje przeciwko nam rzut karny. Jedenastkę na bramkę zamienia Lewkowicz. W 75 minucie jeden z obrońców gości zagrywa ręką w polu karnym, a jedenastkę na czwartego gola dla gospodarzy pewnie zamienia Michał Zuber. W 2 minucie doliczonego czasu gry pozostawiony bez opieki Leśnicki zdecydował się na strzał z odległości ok. 25 m. Wyszedł mu strzał życia, bowiem ku zdziwieniu i zaskoczeniu jego samego i większości obserwatorów tego spotkania piłka zatrzepotała w siatce bramki strzeżonej przez Kacpra Kowalczyka.

Zatem po meczu, w którym byliśmy drużyną zdecydowanie przeważającą pokonaliśmy drużynę z Białopola i zdobyliśmy pierwsze punkty w IV lidze. Ten fakt niewątpliwie cieszy, ale już styl i rozmiary zwycięstwa na pewno budzą u naszych zawodników, trenerów i kibiców uczucia ambiwalentne. Cieszy też fakt, że skutecznością w tym meczu popisali się zawodnicy nowo pozyskani. Martwi natomiast to, że nie wykorzystaliśmy tak wielu sytuacji do zdobycia kolejnych bramek. Na lidera drużyny w tym spotkaniu wykreował się niewątpliwie Michał Zuber i to nie tylko z tego powodu, że zdobył dwie bramki i zaliczył asystę, ale również za profesjonalne podejście do boiskowych obowiązków. Kilku naszych zawodników wypadło w tym meczu słabiej, niż w meczach sparingowych z silniejszymi przeciwnikami i nie wiadomo czy było to wynikiem tremy, z powodu gry na wyższym poziomie, czy spadkiem formy sportowej. Doświadczeni zawodnicy, a takich mamy większość w naszej drużynie, nie mogą sobie pozwalać na dekoncentrację i przestoje w grze gdyż to, w konfrontacji z silniejszymi przeciwnikami, może mieć negatywne skutki. Zatem trenera Pranagala i zawodników, w nadchodzącym tygodniu, czeka nieco pracy aby wyeliminować te mankamenty w funkcjonowaniu drużyny, jakie wystąpiły w meczu z Unią Białopole.

Wierzymy, że posiadająca znaczny potencjał sportowy kadra Świdniczanki w następnym spotkaniu z Kłosem Chełm pokaże widowiskową, skuteczną grę jaką przywykliśmy oglądać w jej wykonaniu. Dopisujemy zatem pierwsze 3 punkty i z nadzieją liczymy na kolejne w następnych meczach.

Nadmienić należy, że spotkanie odbyło się w nowej oprawie logistycznej. Na stadionie pojawił się zegar, a przebieg wydarzeń boiskowych relacjonowany był przez spikera. Wprawdzie w tym zakresie mieliśmy pewne kłopoty techniczne, ale zapewniamy kibiców, że na następny mecz wszystko będzie grało.

Zwrócić należy także uwagę na bardzo dobre sędziowanie przez trójkę sędziowską z Panem Patrykiem Zielantem na czele.

29 sierpnia zadaliśmy wam pytanie: Które miejsce zajmie GLTS Świdniczanka na koniec rozgrywek w Lubelskiej IV lidze grupa II? A oto jak odpowiadaliście:
miejsca 1-3 ➡️ 76,8%,
miejsca 4-6 ➡️ 20%,
miejsca 7-12 ➡️ 3.2%.
Dziękujemy, że tak mocno wierzycie w nas zespoł!

Następny mecz rozgrywamy w najbliższą sobotę w Chełmie, a w środę 12 sierpnia podejmujemy u siebie Unie Hrubieszów.

Świdniczanka – Unia Białopole 4:2 (2:0)
Bramki zdobyli: Śliwa, Żmuda i Zuber 2
Skład drużyny: Kowalczyk - Pawłowski (83 Kowalewski), Stępień, Żmuda, Warecki (70 Pędlowski) - Kowalski, Orzędowski (80 Miazga), Rusiecki (84 Gadomski), Śliwa - Zuber, Mazurek (65 Wilk). Ponadto w kadrze meczowej Dejko i Martyna.

×

Tekst: JeSzko

Zdjęcia: Natalia Kulbicka