Górnik Łęczna

 01/03/2021

S.6.: Dwa etapy

W sobotę 27 lutego 2021 roku piłkarze KS Świdniczanka rozegrali kolejny mecz sparingowy w ramach przygotowań do rundy wiosennej sezonu 2020/21. Tym razem, na sztucznym boisku w Łęcznej, ich przeciwnikiem była drużyna rezerw łęczyńskiego I ligowca.

Drużyna naszego przeciwnika występuje w I grupie lubelskiej IV ligi i po rundzie jesiennej zajmuje w niej 9 miejsce z dorobkiem 23 punktów. Obserwuję młodą ekipę z Łęcznej od dłuższego czasu i śmiem twierdzić, że aktualne miejsce w tabeli nie odzwierciedla faktycznych możliwości tej młodej, perspektywicznej drużyny.

Mecz, który zakończył się wynikiem remisowym 3:3 przebiegał w dwóch jakże odmiennych etapach.

Do ok. 60 minuty Świdniczanka, grając w wyjściowym składzie, była zespołem w pełni kontrolującym, korzystny dla siebie, przebieg spotkania. Po bramkach Jarosław Milcza w 8 minucie i Michała Zubera w 16 minucie i kilku dobrych sytuacjach do podwyższenia wyniku, do przerwy prowadziliśmy 2:0. Wprawdzie w 50 minucie, po ewidentnym błędzie naszego bramkarza, gospodarzę zdobyli kontaktowa bramkę, ale już po 3 minutach Mateusz Kowalewski uzyskał dla nas 3 celne trafienie i panowaliśmy nad sytuacją.

Ok. 60 minuty trener Pranagal dokonał 5 zmian w naszym zespole. Od tego momentu obraz gry na boisku uległ diametralnej zmianie. Zawodnicy, eksperymentalnie zestawionego środka naszej pomocy, zaczęli popełniać proste błędy skutkujące stratą piłki. Korzystając z tego młodzi łęcznianie przeprowadzali groźne kontrataki i raz po raz zagrażali strzegącemu naszej bramki młodemu zawodnikowi testowanemu. Także nasi boczni obrońcy nie zawsze nadążali za szybkimi skrzydłowymi gospodarzy. Po jednym z takich kontrataków w 75 minucie gospodarze zdobyli drugą bramkę, a na 3 minuty przed końcem wyrównali wynik meczu.

Reasumując stwierdzić należy, że w meczu tym nie ustrzegliśmy się kilku błędów popełnianych w poprzednich sparingach, co w efekcie przyczyniło się do tego, że nie zdołaliśmy utrzymać korzystnego dla nas wyniku sparingu. Po tym meczu trener Pranagal zapewne wyrobi sobie zdanie na temat realnej przydatności niektórych zawodników w kadrze zespołu.

Dla usprawiedliwienia dodać należy, że w meczu tym trener nie mógł skorzystać z nieobecnych z różnych względów: Bartłomieja Mazurka, Przemysława Żmudy, Damiana Miazgi, Radosława Pawłowskiego, Marcela Pędlowskiego i Kacpra Kowalczyka. Sympatykom naszego klubu widome jest jak ważnymi postaciami (szczególnie trzech pierwszych zawodników) są oni dla naszego zespołu.

Górnik II Łęczna - Świdniczanka 3:3 (0:2)

Bramki zdobyli: (1:0) 8 min. - Milcz, (2:0) 16 min. - Zuber, (2:1) 50 min. – gospodarze, (3:1) 53 min. - Kowalewski, (2:3) 75 min. – gospodarze, (3:3) 87min. - gospodarze

Skład drużyny: Dejko - Kopyciński, Plesz, Kursa, Śliwa - Kowalewski, Szczerba, Stępień, Greniuk - Zuber, Milcz oraz testowany bramkarz, Sygara, Warda, Martyna, Kowalski i Wilk.

Dzisiaj 01 marca - urodziny naszego pomocnika Damiana Miazgi, wszytskiego najlepszego, spełnienia marzeń!

Damian Miazga


Tekst: JeSzko

Zdjęcie: Natalia Kulbicka