Bez punktów z Podlasiem.
Po cichu liczyliśmy na więcej, ale to nie był nasz dobry dzień. Goście z Białej Podlaskiej dużo lepiej weszli w spotkanie i od początku narzucili swoje warunki gry. Nasz zespół szybko dał się zaskoczyć i od 9 minuty już musieliśmy gonić wynik. Po błędach w defensywie i szybkiej akcji Podlasia, Horzui nie miał problemu w sytuacji jeden na jednego z Michałem Kotko.
Goście szli za ciosem i pierwsze 30 minut należało zdecydowanie do przyjezdnych. Co zresztą udowodnili strzelając nam drugiego gola, w dość niecodziennych okolicznościach. Otóż w 26 minucie gry Horzui wykonywał korner. Piłka ostro zagrana na bliższy słupek zdołała minąć nasz blok defensywny, a zaskoczony Kotko był i w tym przypadku bez szans na interwencję. Futbolówka po drodze otarła się jeszcze od Wnuka i to jemu zaliczono to trafienie.
Dopiero w końcówce pierwszej odsłony do głosu doszli nasi gracze. Najpierw groźną akcję przeprowadzili Kutyła z Fedorukiem, a za chwilę Szymala po indywidualnej akcji uderzał na bramkę przyjezdnych. W obu przypadkach górą był Oskar Jeż.
Do przerwy było 0-2.
Po zmianie stron nasza gra wyglądała już nieco lepiej. Dłużej utrzymaliśmy się przy piłce, jednak to Podlasie miało dobry wynik i goście mogli sobie pozwolić na grę defensywną, kontrolując korzystny rezultat. Pomimo naszych starań i prób Konojackiego, Tymosiaka czy Kopczyńskiego długo nie mogliśmy przełamać defensywy Podlasia.
Sztuka ta udała się naszym graczom dopiero 87 minucie. Po dośrodkowaniu w pole karne Sienicki ładnie zgrał piłkę na 5 metr, gdzie był już Wojciechowski zdobywając bramkę kontaktową.
Czasu mieliśmy już bardzo mało, a gra była non stop przerywana przez arbitra, który gwizdał każdy kontakt i upadek zawodników Podlasia, którzy z utęsknieniem czekali już na swoją nagrodę.
Trzeba jednak przyznać, że byli w tym dniu po prostu lepsi.
Nam na osłodę pozostaje kolejne trafienie. W żadnym z 12 spotkań ligowych nie zeszliśmy bez strzelonej rywalowi bramki. Dużo fajniej w tabeli by jednak było, gdybyśmy tracili ich przynajmniej trochę mniej.
Głowy do góry, jedziemy dalej. Będą jeszcze wygrane. Mocno Świdnia💪♥️
Świdniczanka Świdnik – Podlasie Biała Podlaska 1:2 (0:2)
Bramki: Wojciechowski (87) – Horzhui (9), Wnuk (26).
Świdniczanka: Kotko – Futa (40 Woder), Sienicki, Stec (40 Figiel), Szatała (40 Kopczyński), Szymala, Tymosiak, Fedoruk, Łuczuk (40 Wojciechowski), Kutyła, Konojacki (90 Sikora).
Żółte kartki: Fedoruk i Tymosiak.
@ks_swidniczanka Strzelec 2 bramek i MVP - Maksym Horzhui po meczu Świdniczanka Świdnik vs Podlasie Biała Podlaska #Betclic3Liga ♬ dźwięk oryginalny - KS Świdniczanka
Tekst: Krystian Kutyła
Zdjęcie, film: Hubert Wnuk
Zobacz również:



















