betcllic 3 liga

 12/10/2025

Czarni vs Świdniczanka

Pół godziny to za mało.

Po trzech zwycięstwach z rzędu i wygrzebaniu się ze strefy spadkowej, udaliśmy się z dużymi apetytami na wyjazd do Połańca. Kolejne spotkanie z sąsiadem w tabeli, co tylko dodawało pikanterii temu starciu.

Już po 10 minutach gry scenariusz się powtórzył. Świdniczanka wychodzi na prowadzenie. Rzut rożny wykonywał Tymosiak, a swoje doświadczenie i spryt w zamieszaniu podbramkowych wykorzystał Jakub Szymala, z bliska otwierając wynik. Świdnia jest w tym aspekcie niezmiennie konsekwentna, zaskakując prawie każdego przeciwnika na początku meczu.

Po tym golu przy większej dokładności, szczęściu, czy chłodnych głowach naszych graczy, mecz ten mogliśmy, jeśli nie zamknąć, to mega utrudnić powrót gospodarzom. Niestety nie zrobiliśmy tego. Sytuacje Kopczyńskiego, Poleszaka w mniejszym stopniu Konojackiego mogły, a nawet powinny dać nam komfort co najmniej dwubramkowego prowadzenia.

Czego nam się nie udało dokonać zrobili gospodarze w końcówce pierwszej odsłony.

Rzut wolny w okolicy 40m, dobra wrzutka na wbiegającego Skrzyniarza, precyzyjne strącenie śliskiej piłki i Śliwka bez szans.

Do przerwy remisowo.

Po zmianie stron gospodarze zaczęli uzyskiwać przewagę, a będąc jak i Świdnia pod ścianą w tabeli, za wszelką cenę starali się o komplet punktów. Gra wyglądała jednak tak, jak pozwalały na to warunki. Dużo chaosu, wybijania, ale też ambitnej walki, często przerywanej przez sędziego. Zagrożenia wynikały głównie ze stałych fragmentów gry.

Trzeba jednak przyznać, że bliżej bramki byli w tej fazie Czarni i w końcu dopięli swego. Zbyt łatwo pozwoliliśmy gospodarzom na przedostanie się w nasze pole karne, co skrzętnie wykorzystał Szlęk dając prowadzenie swojej ekipie.

Czasu na wyrównanie mieliśmy jeszcze sporo, niby odzyskaliśmy przewagę, ale nisko stojący gospodarze na zbyt wiele nie pozwolili.

Piłkę meczową na wagę remisu mieliśmy w 83 minucie, Szymala zachował się jak rasowa dziewiątka, ale jego sytuacyjny strzał z półobrotu instynktownie odbił bramkarz Czarnych i starcie zakończyło się pełnym szczęściem gospodarzy.

Po pierwszej odsłonie zastanawialiśmy się w którym kierunku pójdzie scenariusz tego meczu. Niestety tym razem wypełnił się ten z początku rundy. Teraz robimy reset w głowach i wracamy do ostatnich, dobrych ustawień, bo już za chwilę kolejka, która ponownie może zmienić wszystko w tabeli ligowej.

Dziękujemy za walkę, zaangażowanie i serducho, bo tych z pewnością odmówić nie można. Mocno Świdnia 💪 ♥️.

Czarni Połaniec – Świdniczanka 2:1 (1:1)

Bramki: Skrzyniak (41), Szlęk (65) – Szymala (10).

Świdniczanka: Śliwka – Futa (76 Łuczuk), Sienicki, Figiel, Szymala, Woder (60 Fedoruk), Tymosiak, Brzyski (60 Kutyła), Konojacki (83 Sikora), Poleszak, Kopczyński (60 Stec).

Żołte kartki: Figiel, Kopczyński, Poleszak, Konojacki, Sienicki.

@ks_swidniczanka To był wymarzony początekeczu w Połańcu 🤩 #Betclic3Liga @Czarni Połaniec ♬ оригинальный звук - 音樂 | Evgen_z_music 🎧

Tekst: Krystian Kutyła

Zdjęcie, film: Hubert Wnuk