Tak mówi piłkarskie porzekadło i to w spotkaniu 9. kolejki przeciwko Huraganowi Międzyrzec Podlaski miało miejsce. Żadnej z drużyn nie udało się zdominować rywala, a na boisku widzieliśmy sporo walki i ostrej gry, głównie w środku pola.
W pierwszej części spotkania mieliśmy dwie świetne okazje na strzelenie bramki. W 20 minucie strzał z bliskiej odległości Skoczylasa w ostatniej chwili zablokowali defensorzy, natomiast w sytuacji sam na sam Prylińskiego z 44 minuty, piłkę z bramki wybijał zawodnik gospodarzy.
Huragan w pierwszej odsłonie również miał swoją setkę, lecz nieznacznie pomylił się Chmielewski. Pierwsza część zakończyła się bezbramkowo.
Chwilę po przerwie w 48 minucie gry, dobrą akcją popisali się miejscowi, a sfinalizował ją pewnym strzałem Pakuła. 1:0 dla gospodarzy.
Od tego momentu gra była szarpana, zwalniana i często przerywana przez gospodarzy. Oczekiwanej przez naszych kibiców zmiany rezultatu nie było, a czas biegł nieubłaganie.
Dopiero w końcowej fazie meczu mocniej zaryzykowali nasi, zdecydowanie ruszając do przodu. Gospodarze groźnie kontrowali. Żadna z nich na nasze szczęście nie zakończyła się utratą bramki.
W 85 minucie gry sprawy w swoje ręce wzięli ci, na których możemy liczyć w trudnych momentach. Piłkę ze środka pola na skrzydło otrzymał Michał Zuber, ograł rywala i dokładnie dośrodkował na piąty metr gdzie całą akcję zamknął kapitan Mateusz Pielach - 1:1.
Do końca nasi gracze szukali zwycięskiej bramki. Niestety nie starczyło już czasu i musieliśmy się zadowolić pierwszym remisem w obecnym sezonie.
Obiektywnie trzeba przyznać, że tego popołudnia remis to sprawiedliwy wynik, a naszym zawodnikom dziękujemy za walkę do końca.
Łukasz Gieresz: Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była bardzo apatyczna, brakowało nam zdecydowania i odwagi. Mimo to wykreowaliśmy dwie sytuacje, które powinniśmy zamienić na gole. W drugiej połowie, tracąc gola, znaleźliśmy się w sytuacji, w której dawno nie byliśmy, dlatego duże słowa dla zespołu, za grę do końca i strzelenie bramki dającej nam punkt.
Huragan Międzyrzec Podlaski - Świdniczanka Świdnik 1:1 (0:0)
Socha, Ptaszyński, Pielach, Kanarek, Sypeń (79 Greniuk), Skoczylas, Szymala (55 Sobstyl), Nawrocki, Sikora (79 Kutyła), Zuber, Pryliński (70 Strug)
Żółta kartka: Szymala
|
|
|
|
Sytuacja w lidze po 9. kolejce, oraz terminarz najbliższych meczów znajdziesz tutaj.
Za tydzień, w sobotę 15 pażdziernika o 15:00, spotkanie w którym obie ekipy mają coś do udowodnienia. Widzimy się na Turystycznej na meczu z Motorem II.
Tekst: Krystian Kutyła, Łukasz Gieresz
Zdjęcia: Natalia Kulbicka
Zobacz również: