KS Lublinianka

 04/05/2022

K.3.: Koniec serii /zdjęcia

W III kolejce spotkań grupy mistrzowskiej hummel IV ligi lubelskiej Świdniczanka podejmowała lidera tabeli KS Lublinianka. Spotkanie dwóch czołowych drużyn wywołało duże zainteresowanie kibiców i w dniu Święta 3 Maja na Stadionie Miejskim w Świdniku pojawiła się rekordowa liczba fanów obu drużyn.

Po wysokim zwycięstwie świdniczan, w poprzedniej kolejce ligowej, sympatycy tej drużyny liczyli na kolejny dobry występ swoich ulubieńców w konfrontacji z liderem. W spotkanie zdecydowanie lepiej weszli jednak goście i już w 6 minucie, po dokładnej centrze z rzutu rożnego, mający zbyt dużo swobody w polu karnym Julien Tadrowski, mierzonym strzałem głową, celnie trafił do naszej siatki. Staraliśmy się szybko wyrównać, ale bez skutku. W 20 minucie goście przeprowadzają kolejny kontratak i Michał Paluch, przy mało agresywnej postawie naszej obrony, podwyższył na 2:0 dla Lublinianki.

Po przerwie w naszym zespole pojawili się Jakub Cielebąk i Adrian Szczerba. Obraz gry nie uległ jednak zmianie. W 48 minucie nasza obrona popełniła prosty błąd i lublinianie po udanym rozegraniu kontrataku, po drugim trafieniu Palucha podwyższyli na 3:0. Wprawdzie w 59 minucie, po strzale Jarosława Milcza uzyskaliśmy honorowe trafienie, ale to wszystko na co było stać nasz zespół w tym spotkaniu. Tak wiec w meczu na szczycie lider z Lublina, jak najbardziej zasłużenie, pokonuje Świdniczankę 1:3 i umacnia się na czele tabeli.

Łukasz Gieresz: Bardzo źle weszliśmy we wczorajsze spotkanie, czego konsekwencją był stracony gol po stałym fragmencie. Zagraliśmy słabe spotkanie, na tle dobrze dysponowanego tego dnia zespołu Lublinianki. Ponieślismy pierwszą porazkę w tym roku, nikt nie lubi przegrywać i czujemy złość. Przed Nami próba charakteru w kolejnych spotkaniach. W tej chwili koncentrujemy się już na pojedynku z Huraganem Międzyrzec Podlaski.

Świdniczanka Świdnik – Lublinianka Lublin 1:3 (0:2)

Bramki: Milcz (59) – Tadrowski (6), Paluch (20, 48).

Świdniczanka: Kowalczyk – Kowalski, Pielach, Kursa, Kotowicz, Szymala (75 Orzędowski), Sikora (46 Cielebąk), Sypeń, Zuber, Milcz, Pacek (46 Szczerba). Ponadto w kadrze meczowej Gosik, Kopyciński, Kucybała i Greniuk

Lublinianka: Wójcicki – Zhmuida, Tadrowski, Ptaszyński, Futa, Brzyski (88 Malec), Fularski (62 Chodziutko), Kalita (74 Miśkiewicz), Gomes (75 Niegowski), Makowski, Paluch. Żółte kartki: Sypeń, Szymala, Szczerba. Kursa – Brzyski, Futa, Miśkiewicz.

Czerwona kartka: Miśkiewicz (Lublinianka, 90 min, za drugą żółtą).

Sędziował: Arkadiusz Wróbel (Biała Podlaska).

Zdjęcia ze spotkania już na naszej stronie FB - Nyku.foto.

W ten sposób po 7 miesiącach dobiegła końca piękna seria 14 kolejnych zwycięstw naszego zespołu. Każda seria kiedyś się kończy, a porażki wkalkulowane są oczywiście w sport. Czy porażka z Lublinianką to tylko słabsza dyspozycja dnia? Odpowiedź na to pytanie uzyskamy zapewne już w najbliższą sobotę, kiedy to rozegramy w Międzyrzecu Podlaskim, kolejny mecz ligowy z miejscowym Huraganem.

Tekst: JeSzko, Łukasz Gieresz

Zdjęcia: Natalia Kulbcka