Huragan Międzyrzec Podlaski

 13/06/2021

K.11.: W 10

W przedostatniej kolejce ligowej piłkarzy Świdniczanki czekał wyjazd na trudny mecz w Międzyrzecu Podlaskim. W rozegranym w sobotę 12 czerwca 2021 roku spotkaniu XI kolejki grupy mistrzowskiej hummel IV ligi ich przeciwnikiem była drużyna miejscowego Huraganu.

Gospodarze to czołowa drużyna ligi i zapewne za cel postanowili oni sobie wziąć skuteczny rewanż za porażkę 1:4, poniesioną w I rundzie w Świdniku.

Początek spotkania to spokojna gra w środku boiska. W 10 minucie pozostający na desancie napastnik gospodarzy otrzymał prostopadle podanie, wyprzedził naszych obrońców i kiedy znajdował się ok. 17 m od naszej bramki, sfaulowany został przez naszego bramkarza Kacpra Kowalczyka. Nasz zawodnik obejrzał czerwona kartkę i udał się do szatni. Trener dokonał zmiany w naszym zespole i w miejsce Michała Martyna miejsce w bramce zajął Paweł Dejko. Gospodarze wykonywali rzut wolny z odległości niespełna metra od linii pola karnego. Po uderzeniu piłki przez zawodnika gospodarzy, nasi zawodnicy stojący w murze, podskoczyli, natomiast strzelający uderzył dołem i ku zaskoczeniu naszego bramkarza piłka wpadła do siatki. Było zatem 1:0.

Gra była dalej wyrównana, a akcje obu zespołów zmienne. W 32 minucie na murawę niepodziewanie upadł Kacper Sygara i z jego zachowania wynikało, że ma jakieś problemy z organami wewnętrznymi. W tej sytuacji zaistniała konieczność dokonania drugiej wymuszonej zmiany. Kibice miejscowych liczyli, że tak niekorzystny przebieg wydarzeń boiskowych zdeprymuje naszych i kolejne bramki dla gospodarzy są tylko kwestią czasu. Nic podobnego się nie stało.

W drugiej połowie obraz gry uległ diametralnej zmianie. Grający w osłabieniu świdniczanie uzyskali przewagę w posiadaniu i piłki i coraz częściej zagrażali bramce miejscowych. Nasi grali widowiskową, zespołową piłkę, co spotkało się z uznaniem obiektywnych kibiców Huraganu. W kolejnej akcji ofensywnej w 74 minucie Sebastian Plesz soczyście uderzył piłkę z odległości ok. 16 m i zatrzepotała ona w siatce, tuż pod poprzeczką, obok bezradnego bramkarza gospodarzy. Do końca spotkania byliśmy zespołem przeważającym. Sytuacje do podwyższenia wyniki mieli kolejno Kursa, Stępień i Szczerba, ale nie udało celnie trafić.

Zatem po kolejnym meczu walki remisujemy z dobrą drużyną Huraganu, będąc w tej konfrontacji zespołem lepszym. Taką grę, jaką zaprezentowali nasi w II połowie ogląda się z przyjemnością. Martwi stan zdrowia Kacpra Sygary i duża ilość kartek, jaką zainkasowali nasi w tym meczu. Cała nasza drużyna zasługuje na słowa uznania i wdzięczności, a na szczególne uznanie naszych fanów, jak i znających się na piłce, obiektywnych i kulturalnych kibiców Huraganu zasłużył harujący na całej długości boiska Michał Zuber.

Po tym spotkaniu spadamy na 3 miejsce w tabeli, a za tydzień w ostatniej kolejce zmierzymy się Piotrowicach z, wykazującym ostatnio zwyżkę formy, drużyną miejscowego POM Iskra.

Huragan Miedzyrzec Podlaski – Świdniczanka Świdnik 1:1 (0:1)

Bramki: Siwek (14) – Plesz (74)

Świdniczanka: Kowalczyk – Sygara (32 Śliwa), Kursa, Kowalski, Martyna (10 Dejko) - Kopyciński, Szczerba, Stępień, Plesz, - Zuber, Milcz (85 Wilk).

Czerwona kartka – Kowalczyk 10 min.

Żółte kartki: Szczerba, Plesz, Kopyciński.


Tekst: JeSzko

Zdjęcie: Natalia Kulbicka