POM Iskra Piotrowice

 24/05/2021

K.7.: Wskakujemy do 3/f

Pełni wiary w poprawę pozycji w ligowej tabeli przystąpili piłkarze Świdniczanki do pierwszego meczu rundy rewanżowej w grupie mistrzowskiej hummel IV ligi lubelskiej. Ich przeciwnikiem na Neptun Arenie była, w niedzielę 23 maja 2021 roku, drużyna Powiślaka Końskowola.

Prowadzona przez trenera Roberta Chmurę ekipa z powiatu puławskiego robi widoczne postępy w grze i jest groźnym przeciwnikiem dla każdej drużyny w tej lidze.

Trener świdniczan Paweł Pranagal nieco przemeblował wyjściowy skład, przed tym meczem, ustawiając na pozycji nr 6 kapitana drużyny Karola Kowalskiego, a na jego miejsce na prawej obronie desygnował młodzieżowca Kacpra Sygarę.

W pierwszej połowie meczu gra była wyrównana, a może nawet lekką przewagę, w posiadaniu piłki, mieli goście. Wprawdzie już w 4 minucie, po dobrze wykonanym przez Michała Zubera rzucie rożnym, Jarosław Milcz strzałem głową, z bliskiej odległości, zdobył dla nas prowadzenie, ale później to Powiślak groźniej kontratakował. W 35 minucie po stracie piłki przez naszych zawodników, końskowolanie przeprowadzili szybki kontratak. Nasi obrońcy się w tym momencie nieco pogubili i Jakub Pryliński, w sytuacji sam na sam, pokonał dobrze spisującego się do tej pory Pawła Dejkę.

Po przewie nasi wystąpili w nieco innym ustawieniu co spowodowało to, że nasze akcje ofensywne stały się częstsze i groźniejsze. W 52 minucie szarżujący lewym skrzydłem Kacper Kopyciński został sfaulowany, w polu karnym, przez bramkarza gości Bickiego. Do piłki ustawionej na 11 m tradycyjnie podszedł Michał Zuber, lecz tym razem jego, chyba zbyt lekki i sygnalizowany, strzał obronił bramkarz Powiślaka. Jednak 7 minut później nasi objęli prowadzenie. W 60 minucie, po rzucie rożnym wykonywanym przez Michała Martynę, w polu karnym gości do piłki dopadł Jarek Milcz i strzałem z bliskiej odległości trafił do siatki.

Najbardziej emocjonująca była jednak końcówka meczu. W 88 minucie, po dośrodkowaniu Kacpra Kopycińskiego i błędzie bramkarza gości, Jarosław Milcz skompletował hat-tricka, a w doliczonym czasie gry Michał Zuber ładnym strzałem z rzutu wolnego, z odległości ok. 18m podwyższył wynik na 4:1. W 3 minuty później goście, po nieporozumieniu w szeregach naszej obrony, zdobyli 2 bramkę i wynikiem 4:2 zakończyło się to dosyć ciekawe i dynamiczne spotkanie.

Zatem po kolejnym meczu walki, w konfrontacji z wymagającym przeciwnikiem, wygrywamy, dopisujemy kolejne 3 oczka do naszego dorobku punktowego i przede wszystkim wskakujemy na 3 miejsce w ligowej tabeli. Poziom meczu może nie najwyższy. Naszą drużynę, nawet przy tej kadrze jaką dysponował w tym dniu trener Pranagal, stać na znacznie lepszą, bardziej płynną i widowiskową grę. W meczu tym mieliśmy wprawdzie kilka ciekawych akcji ofensywnych, ale przydarzały nam się także proste błędy i tylko zdecydowana postawa bramkarza Pawła Dejki spowodowała, że w 2 przypadkach nie straciliśmy bramki.

Za postawę w tym meczu wyróżnić należy strzelca 3 bramek Jarosław Milcza i walecznego Sebastiana Plesza. Ten drugi, ustawiony na prawej stronie boiska prezentuje się zdecydowanie lepiej, niż w sytuacji gdy gra na lewym skrzydle.

W spotkaniu tym drobnych urazów doznali nasi młodzieżowcy Kacprowie Sygara i Kopyciński, wierzymy jednak , że będą zdolni do gry z następnym spotkaniu.

Świdniczanka Świdnik – Powiślak Końskowola 4:2 (1:1)

Bramki: Milcz (4, 60, 88), Zuber (90+2) – Pryliński (35), Gil (90+4).

Świdniczanka: Dejko – Sygara (85 Śliwa), Kursa, Żmuda, Martyna, Kopyciński, Kowalski, Szczerba, Plesz, Zuber (90+2 Wilk), Milcz (88 Pędlowski). Ponadto w kadrze meczowej :Kowalczyk, Warda, Stępień i Kowalewski

Powiślak: Bicki – Lisiewicz (73 Nowak), Banaszek, Łuczkowski, Olszewski, Bernat (84 Kopczyński), Wrzesiński, Kędra (61 Gil), Kobus (73 Goralski), Dudkowski (86 Murat), Pryliński.

Żółte kartki: Sygara, Kursa – Bicki.

Sędziował: Sylwester Wuczko (Lublin).

Widzów 110.

×

Aktualna sytuacja w Grupie Mistrzowskiej tutaj.

W VIII kolejce grupy mistrzowskiej hummel IV ligi lubelskiej piłkarze Świdniczanki, w najbliższy weekend, zmierza się w Piszczacu z drużyną tamtejszej Lutni.

Tekst: JeSzko

Zdjęcie: Natalia Kulbicka