Świdniczanka

Okoliczności przedwczesnego zakończenia sezonu piłkarskiego 2019/20, spowodowane pandemią koronawirusa wywołały w środowisku piłkarskim fale dyskusji, miedzy innymi na temat funkcjonowania Lubelskiego Związku Piłki Nożnej. Podnoszone są argumenty, że struktura działania związku oparta na podziale administracyjnym kraju z 1975 roku nie odzwierciedla faktycznego układu sił i wręcz dyskryminuje niektóre solidne ośrodki piłkarskie w kwestii nierównych szans awansu sportowego.

Analizując podnoszone tematy dokonałem stosownych obliczeń i ustaliłem co następuje. Na terenie funkcjonowania OZPN w Lublinie zamieszkuje ok. 784.000 ludzi. W rozgrywkach ligowych z tego rejonu bierze udział 110 drużyn sportowych, w tym jedna w II i 4 w III lidze. Na terenie działania zamojskiego OZPN zamieszkuje ok. 420.000 osób, w rozgrywkach bierze udział 56 drużyn, w tym jedna na poziomie III ligi. Z kolei na terenie funkcjonowania bialskiego OZPN zamieszkuje 320.000 osób, zaś w rozgrywkach ligowych uczestniczy 55 drużyn, w tym dwie w III lidze. Na terenie chełmskiego OZPN zamieszkuje ok. 182.000 osób, a w rozgrywkach uczestniczy 31 zespołów, w tym jeden na poziomie III ligi.

Każdy z wymienionych OZPN prowadzi ligę okręgową, której mistrz uzyskuje awans do IV ligi. Baczny obserwator rozgrywek w niższych ligach nie ma problemu ze stwierdzeniem faktu, że poziom poszczególnych lig okręgowych jest zróżnicowany i na tym stanie najwięcej tracą drużyny z lubelskiej okręgówki. Takie ekipy jak Opolanin Opole Lubelskie, Stal Poniatowa, POM Piotrowice czy Janowianka Janów Lubelski z pewnością lepiej radziłyby sobie w IV lidze niż niektórzy mistrzowie pozostałych okręgówek i zapewne podnosiły by poziom rozgrywek tego szczebla, ale o awans z tej grupy nie jest wcale łatwo.

Jako, że sytuacja związana z pandemią koronawirusa spowodowała wiele zamieszania w rozgrywkach ligowych, w kontekście do zbliżających się wyborów władz LZPN należało by się zastanowić nad zreformowaniem systemu rozgrywek na poziomie ligi okręgowej i niższych. Podstawowym kryterium przy tworzeniu nowych struktur wydaje się kwestia takiego podziału, w którym poszczególne ligi okręgowe obejmowały by tereny zamieszkałe przez możliwie podobną ilość mieszkańców. Stwarzałoby to możliwość funkcjonowania podobnej ilości drużyn w poszczególnych okręgach, a szanse sportowego awansu były by bardziej wyrównane.

Nasza propozycja w tym zakresie jest następująca. Na terenie obecnego OZPN w Lublinie proponujemy utworzenie 2 grup ligi okręgowej. Grupa Centralna, w której występowały by drużyny z powiatów lubelskiego, świdnickiego, lubartowskiego i łęczyńskiego. Teren ten zamieszkiwany jest przez ok. 412.000 mieszkańców. Grupa Zachodnia, w której występowałyby drużyny z powiatów puławskiego, kraśnickiego, opolskiego i ryckiego. Ten teren zamieszkiwany jest przez ok. 325.000 mieszańców<. Grupa Północna to teren działania aktualnego bialskiego OZPN - powiaty bialski, łukowski, radzyński i parczewski zamieszkiwane przez ok. 320.000 czyli bez zmian. Grupa Południe powiaty zamojski, biłgorajski, tomaszowski i janowski, obszar zamieszkiwany przez ok. 401.00 mieszkańców. Grupa Wschód powiaty chełmski, krasnostawski, hrubieszowski i włodawski, teren zamieszkiwany przez ok.245.000 mieszkańców. Taki podział pozwoli na bardziej równomierny rozkład sił w ligach okręgowych i będzie korzystnie wpływał na koszty funkcjonowania klubów.

Jestem świadom, że propozycja ta może wzbudzić wiele kontrowersji, ale proponuję aby jej nie zlekceważyć i poddać pod dyskusję, a może coś z niej wyniknie?

W bieżącym roku kończy się kadencja władz centralnych PZPN i Zarządów Wojewódzkich. W czasie zjazdów sprawozdawczo-wyborczych delegaci, wybierający nowe władze, powinni bezwzględnie dokonać w obowiązujących przepisach takich korekt, które precyzowałyby, w sposób przejrzysty i jednoznaczny zasady określające kwestie spadków i awansów na poszczególnych szczeblach rozgrywek, w sytuacji kiedy rozgrywek tych z przyczyn losowych nie dokończono. W przepisach tych powinny być także wyraźnie określone kompetencje poszczególnych szczebli władz piłkarskich w zakresie rozstrzygania sytuacji spornych, takich jak ma to miejsce aktualnie w przypadku decyzji w kwestii awansu z IV grupy III ligi.

Każdy sposób rozstrzygnięcia sytuacji, jaka powstała w naszej III lidze, bez rozegrania meczu rewanżowego (stanowczo podkreślam rewanżowego, a nie barażowego) pomiędzy Motorem a Hutnikiem, spowodował by słuszne, nie tylko moim zdaniem, protesty tej drużyny, którą wskutek decyzji organu prowadzącego rozgrywki pozbawiono awansu. Zatem decyzja o rozegraniu tego jednego meczu pozwoliła by władzom LZPN i klubowi Motor wyjść z twarzą z zaistniałej, trudnej w istocie sytuacji. A w jaki sposób przyjęta została w Polsce? – po odpowiedź odsyłam do ogólnopolskich portali sportowych.

Dobrze, że na zaistniałą sytuację w marę szybko zareagował PZPN i decyzją Komisji ds. Nagłych zadecydował, że do II ligi awansuje także Hutnik. Centrala związkowa, tym posunięciem, naprawiła swój błąd, polegający na scedowaniu kwestii podjęcia decyzji o awansie na prowadzący w tym sezonie rozgrywki III ligi Lubelski ZPN, efektem czego był konflikt pomiędzy, w miarę dotychczas dobrze współpracującymi, wojewódzkimi związkami z Lubelszczyzny i Małopolski.

Bazując na tej decyzji PZPN domniemywać należy, że analogiczne rozstrzygniecie powinno zapaść w III grupie lubelskiej klasy A, gdzie po rundzie jesiennej liderem był Tur Milejów, drugie zaś miejsce z tą samą ilością punktów zajmowała Piaskovia Piaski i pomimo, że Tur wygrał pierwszy mecz na boisku w Piaskach 2:0, to awans przypadł Piaskovii, która miała o 1 (słownie jedno) trafienie lepszy stosunek bramek.

Ale to już nie nasze problemy, my załatwiamy formalności związane z uzyskaniem licencji na grę w IV lidze i z niecierpliwością oczekujemy na konkrety w kwestii szczegółów organizacji i terminów rozpoczęcia rozgrywek w sezonie 2020/21.

Forza Świdniczanka!


Tekst: Fan nr one

Zdjęcia: Marcin Wasak