Piłkarskie derby: Ekstraklasa - 3liga

 22/10/2023

K.13: Strzelecka niemoc w Dębicy /film

Bez zdobyczy punktowej wróciła nasza drużyna z Podkarpacia. Pomimo przewagi i mnóstwa sytuacji bramkowych musieliśmy obejść się smakiem.

Zaczęło się od 6 minuty kiedy to po zamieszaniu przy kornerze z bliska nie dał rady Paluch. Chwilę później ten sam napastnik stanął oko w oko z Kramarzem, po świetnym zagraniu Morenkova i trafił w słupek. Do odbitej piłki dopadł jeszcze Wójcik, ale i on ostemplował obramowanie bramki. W 10 minucie ładnym zagraniem popisał się Nawrocki uruchamiając Palucha znów było blisko, ale nadal bez gola.

W 13 minucie po raz pierwszy pod bramką Świdniczanki pojawili się gospodarze. Z wywalczonego rzutu wolnego dokładne dośrodkowanie, strzałem głową na gola zamienił Zawiślak.

Taki obrót sprawy nie zmienił obrazu gry. Nasi zawodnicy nadal byli stroną przeważającą tworząc sobie okazje bramkowe. Najlepszą miał ponownie Michał Paluch. W 26 minucie ładnie przerzucił sobie piłkę nad obrońcą, stając tylko przed bramkarzem. Jednak jego strzał zatrzymał Kramarz. Bramka, która wydawało się, że w końcu wpadnie i odmieni losy spotkania, wpaść nie chciała.

Kiedy wydawało się, że już nic się w tej połowie nie zmieni to wyjątkowo dziś skuteczni gospodarze trafili po raz drugi. W 45 minucie ładnym strzałem z dystansu zawodnik gospodarzy trafił w poprzeczkę, gracze Wisłoki zebrali odbitą pilkę, oddając kolejny celny strzał. Tym razem na posterunku był Socha, odbijając na rzut rożny. Dzwonek alarmowy do szatni. Jednak jak się okazało dzwonek zamienił się w gong, bo tym stałym fragmencie gry do wybitej piłki na 25 metr, dopadł Maik i bardzo ładnym uderzeniem nie dał szans na obronę naszemu bramkarzowi. Po tym golu sędzia zakończył pierwszą odsłonę.

Do przerwy 2-0 dla Wisłoki.

W drugiej części gry nasi gracze cały czas szukali bramki kontaktowej. Gospodarze pilnowali dobrego dla siebie wyniku, grali nisko i skutecznie wybijali z rytmu naszych zawodników. Gościliśmy blisko bramki Wisłoki raz po raz, jednak klarownych sytuacji trudno było się dopatrzeć. Kilka razy zakotłowało się w zatłocznym polu karnym Wisłoki, ale zabrakło postawienia stempla w postaci bramki.

Najbliżej byliśmy po uderzeniu Bednarczyka z rzutu wolnego w 90 minucie gry. Po raz kolejny górą był Filip Kramarz i to gospodarze zgarnęli komplet cennych punktów.

Wisłoka Dębica - KS Świdniczanka Świdnik 2-0 (2-0).

Świdniczanka: Socha – Koźlik, Pielach, Ptaszyński (46 Futa), Sypeń (46 Kotowicz), Nawrocki (80 Kompanicki), Sikora (53 Kuchta), Wójcik (46 Bednarczyk), Morenkov, Zuber, Paluch.

Żółte kartki: Sypeń i Pielach

Aktualna tabela 3. ligi grupy 4. po 12. kolejce tutaj.

Sidebar 1

Arkadiusz Bednarczyk po meczu z Wisłoką:

@ks_swidniczanka Arek Bednarczyk po meczu z Wisłoką #3ligagrupa4 ♬ dźwięk oryginalny - KS Świdniczanka


Tekst: Krystian Kutyła

Zdjęcia: Wisłoka Dębica