Gryf Gmina Zamość

W miniowy weekend zespoły IV ligi lubelskiej rozgrywały 7 kolejkę spotkań. W niedzielne popołudnie 6 września 2020 r. piłkarze Świdniczanki podejmowali na Neptun Arenie ekipę Gryfa Gmina Zamość. Pochmurna pogoda i prognozowane opady sprawiły, że na obiekcie w Świdniku Dużym pojawiło się tylko ok. 150 kibiców. Na prośbę ekipy gości spotkanie rozpoczęło się o 15 minut wcześniej, co ze strony niektórych kibiców spotkało się z krytycznymi opiniami, ale jako że decyzja w tym zakresie zapadła dosłownie w ostatniej chwili nie byliśmy w stanie wcześniej poinformować kibiców. Niemniej za zamieszanie, niezależne od nas, naszych fanów przepraszamy.

Od początku spotkania przewagę osiągnęli gospodarze. To nasi częściej byli w posiadaniu piłki i operowali w pobliżu bramki Gryfa. Pierwszą groźniejszą sytuację wypracowali jednak goście. Po jednym z nielicznych kontrataków jeden z ich zawodników zdecydował się na strzał z odległości ok. 30 m. Silnie uderzona, mokra piłka niechybnie zmierzała w światło bramki strzeżonej przez Kacpra Kowalczyka. Nasz golkiper z trudnością podbił piłkę, a kiedy odbiła się od poprzeczki ofiarnie ją wyłapał. Sytuacja ta jeszcze bardziej zmobilizowała naszych zawodników do walki. W 31 minucie po krótko rozegranym rzucie rożnym Damian Miazga otrzymał piłkę na rogu pola karnego gości i zdecydowała się na strzał po murawie. Kozłująca, mokra piłka odbiła się od palców interweniującego Dobromilskiego i tuż przy słupku wpadła do bramki. Objęliśmy prowadzenie i kontrolowaliśmy przebieg meczu do końca I połowy.

W przerwie nasiliły się opady deszczu. Później okazało się, że dla świdniczan deszczowa pogoda była sprzymierzeńcem. Tuż po rozpoczęciu II połowy Kaper Kopyciński przeprowadził rajd prawą stroną boiska. Dokładnie dograł piłkę w pole karne gości, gdzie znajdowało się 3 naszych zawodników. Piłka trafiła do Mateusza Wilka, ale ten tylko trącił ją czubkiem buta, po czym dopadł jej Michał Zuber i ze spokojem umieścił w bramce. Zatem otwarcie jak marzenie. Nasi w dalszym ciągu przeważają a goście ambitnie się bronią. W 60 minucie, po kolejnej naszej akcji ofensywnej sędzia dyktuje rzut wolny przeciwko Gryfowi. Do piłki stojącej ok., 20 m od bramki podchodzi Michał Martyna. Techniczne uderzenie lewą nogą i piłka odbita od dolnej części poprzeczki po raz trzeci wpada do bramki, obok bezradnego bramkarza gości.

W międzyczasie trenerzy obu ekip dokonują zmian w swoich zespołach. Świdniczanie dalej są drużyną dominująca na boisku. W 80 minucie Damian Rusiecki dokładnym podaniem ze środka boiska uruchamia Michała Zubera, ten wymanewrowuje dwóch obrońców gości i strzałem w długi róg ustala wynik meczu na 4:0.

Oceniając spotkanie stwierdzić należy, ze trener Pranagal, w istniejącej sytuacji kadrowej, dokonał optymalnego ustawienia naszej drużyny. Solidnie prezentowała się obrona, w którą udanie wkomponował się Adrian Szczerba. Po zawodniku tym widać doświadczenie gry w wyższych ligach, potrafi bowiem nie tylko skutecznie działać w destrukcji, ale także kreatywnie wyprowadzić piłkę z własnej strefy obrony. Coraz lepiej rozumie się para środkowych pomocników Damian Miazga - Rafał Stępień, a niekwestionowany lider naszego zespołu Michał Zuber pojawia się zawsze tam gdzie koledzy maja kłopoty. Generalnie to nasi wreszcie pokazali w tym spotkaniu ten atut, którego dawno nie oglądaliśmy, mianowicie skuteczność. Sytuacji do zdobycia bramek nie było w tym meczu aż tak wiele, a mimo to okazałe zwycięstwo i 4 mecz na zero z tyłu.

Zasłużone zwycięstwo i podziękowania dla całej drużyny za zaangażowanie i walkę do końca. Słowa uznania należą się także drużynie gości. Piłkarze z zawady pomimo niekorzystnego dla siebie przebiegu spotkania przez cały mecz ambitnie walczyli o zmianę wyniku, zostawiając na boisku wiele zdrowia. Życzymy im powodzenia w dalszych ligowych bojach. Słowa uznania należą się także sędziom spotkania z Panią Ewą Walczyńską na czele. Prowadzenie meczu w trudnych warunkach, atmosferycznych, kiedy zawodnicy szczególnie narażeni są na kontuzje nie należy bowiem łatwych zadań.

Bramki z meczu znajdziecie Państwo tutaj: Bramki z meczu: GLTS vs Gryf Gmina Zamość.

Wygrywamy 5 spotkanie w tym sezonie, poprawiamy dorobek punktowy i bilans bramkowy, z niecierpliwością oczekujemy na kolejny mecz ligowy. Następne spotkanie rozgrywany również u siebie, w przyszłą niedzielę naszym przeciwnikiem będzie drużyna kolejnego beniaminka ligi – Grom Różaniec.

Świdniczanka – Gryf Gmina Zamość 4:0 (1:0)
Skład drużyny: Kowalczyk - Kowalski, Szczerba, Żmuda, Martyna - Kowalewski (67 Babiarz), Miazga (80 Pędlowskii), Stępień (71 Ziemkiewicz), Kopyciński (62 Śliwa) – Zuber , Wilk (55 Rusiecki). Ponadto w kadrze meczowej: Dejko, Warecki.
Żółte kartki: Kopyciński, Stępień.

×

Tekst: JeSzko

Zdjęcia: Natalia Kulbicka