Świdniczanka

Analizując materiały z 60 letniej historii klubu pokusiłem się o utworzenie poniższego „alfabetu” związanego z jego dziejami.

  •    A              jak Avia Świdnik. Największy i najbardziej znany klub sportowy w Świdniku. Z Avią od początku istnienia naszego klubu utrzymujemy przyjazne stosunki. To Avia podarowała nam przed 60 laty pierwszy sprzęt sportowy (obuwie i piłki). To wychowankami Avii było wielu naszych zawodników, a na obiektach Avii mogliśmy trenować i rozgrywać swoje mecze. Także kilku naszych najbardziej utalentowanych zawodników w przeszłości zasilało kadrę żółto-niebieskich. Mając nadzieję na dalsze przyjazne funkcjonowanie w świdnickim środowisku drużynie z ul. Sportowej życzymy wielu sukcesów z awansem do II ligi włącznie.
  •    B              jak Bęc Janusz. Jedna z najbardziej zasłużonych postaci dla Świdniczanki. Człowiek, który w tym klubie wcielał się we wszystkie prawie możliwe role. Był zawodnikiem, trenerem, prezesem i sponsorem. Klubowi poświęcił kawałek życia i własnego zdrowia. Szkoda, że tak szybko powołany został przed oblicze Najwyższego.
  •    C              jak Ciesielka Jerzy. Jeden z najbardziej zasłużonych dla klubu zawodników. „Seta” przez ponad 20 lat występował w bramce Świdniczanki. Kilkakrotnie zapowiadał zakończenie kariery, a kiedy klub był w potrzebie – powracał i zawsze był mocnym punktem drużyny. Szkoda, że tak wcześnie zakończył swoja ziemską wędrówkę.
  •    D              jak Dunia Marek. To kolejny zasłużony dla klubu zawodnik. „Smajko” grał na pozycji defensywnego pomocnika. Grał może niezbyt efektownie ale skutecznie. Doskonale wykonywał stałe fragmenty gry. Z rzutów wolnych zdobył kilkanaście naprawdę efektownych bramek.
  •    E              jak Edwin Gortat. Aktualny Wójt Gminy Wólka Lubelska, na terenie której klub nasz funkcjonuje. Przez pewien okres pełnił także funkcje Prezesa Świdniczanki. Podczas ostatniego spotkania przedświątecznego zapewnił, że samorząd gminy będzie efektywnie wspierał działalność statutową klubu. Trzymamy za słowo Panie Wójcie!
  •    F              jak Flis. W 60 letniej historii klubu w naszej drużynie występowało, aż 9 zawodników o tym nazwisku. Najbardziej znanym był Mariusz Flis. Szybki, dobry technicznie prawoskrzydłowy, potrafiący ośmieszyć przeciwnika błyskotliwymi dryblingami tuż przy linii bocznej boiska. Niesamowity był ten „Flinio”.
  •    G              jak Gieroba Jerzy. Były zawodnik Motoru Lublin i Avii Świdnik. W Świdniczance grał przez kilka lat, a następnie był trenerem grup młodzieżowych. To on zbudował najsilniejszą w historii klubu drużynę juniorów, która była w stanie wygrać z każdą ekipą rówieśników z terenu woj. lubelskiego.
  •    H              jak Hrycyszyn Jan. Były zawodnik i zasłużony działacz. Od początku istnienia klubu, przez kilkanaście lat, we wzorcowy sposób prowadził klubową kronikę i dzięki niej mamy dzisiaj obszerną wiedzę na temat działalności klubu w tamtym okresie, Aktualnie zaangażowany kibic. Członek fan klubu.
  •    I              jak „Iwona”. To bar przy ul. Kosynierów w pobliżu dawnego boiska Świdniczanki przy ul. Turystycznej. To w tym barze, za czasów kiedy trenerem był Marek Leszczyński, a kierownikiem drużyny Sławek Góralski odbywały spotkania integracyjne. To tam w przerwie meczu kibice mogli wypić zimne piwo … i nie tylko.
  •    J              jak Jaszczak Marcel. Zawodnik i zasłużony działacz klubowy. Człowiek, który w najtrudniejszym dla klubu okresie robił wszystko, aby nie dopuścić do jego upadku. Poza grą w piłkę doskonale radził sobie jako zawodnik sekcji tenisa stołowego.
  •    K              jak kibice. Świdniczanka od początku istnienia miała grono wiernych kibiców. Kiedy mecze rozgrywano na boisku przy ul, Turystycznej zdarzało się, że zmagania piłkarzy obserwowało 200, a niekiedy nawet 300 widzów. Najbardziej widoczna i słyszalna była ekipa z tzw. „placu Zygmunta”. Aktualnie Świdniczanka ma swój fan klub, który wspiera piłkarzy we wszystkich meczach domowych i wyjazdowych.
  •    L              jak Lichota Franciszek. Były pracownik UM w Świdniku. Wieloletni sekretarz klubu. Człowiek cichy spokojny, ale dobrze zorganizowany i skrupulatny.
  •    Ł              jak Łucka Mirosław. Jeden z najbardziej utalentowanych wychowanków klubu. Szkoda, że tak wcześnie zakończył karierę, był bowiem „materiałem” na naprawdę klasowego zawodnika.
  •    M              jak Machnikowski Paweł. Jeden z najbardziej znanych wychowanków naszego klubu. Przez szereg lat grał w kluba z wyższych lig, miedzy innymi w Avii i w Lubliniance. Wielu znawców tematu sądzi, że mógł on osiągnąć znacznie więcej.
  •    N              jak NIgro Giuseppe. Włoski biznesmen od lat prowadzący działalność w Polsce. Człowiek, który na początku drugiej dekady bieżącego stulecia pomógł klubowi wydostać się z zapaści. Aktualny prezes klubu. Jest także jednym z dwóch głównych sponsorów. Sam amatorsko lubi pograć w piłkę na hali.
  •    O              jak Oskroba Lucjan. Kolejny wychowanek Avii Świdnik, który karierę kończył w naszym klubie. Był jednym z najmocniejszych punktów dobrej naprawdę drużyny zbudowanej na początku lat 80-tych przez trenera Bęca.
  •    P              jak Pranagal Paweł. Świdniczanka, była pierwszym klubem, w którym Paweł zadebiutował jako trener zespołu seniorów. Wychowanek Avii ma w piłkarskim CV występy w I ligowym GKS Bełchatów i innych klubach z wyższych lig. W Avii zajmował się szkoleniem młodzieży. Debiut w roli szkoleniowca w naszym klubie uznać należy za wszech miar udany, o czym świadczą wyniki i pozycja drużyny w tabeli.
  •    R              jak Rozwadowski Czesław. Były Prezes PEC w Świdniku i działacz sportowy. Prezes Świdniczanki w latach 70 i 80 ubiegłego stulecia. Za jego kadencji, w pewnym okresie, w klubie istniały cztery sekcje: piłki nożnej, podnoszenia ciężarów, akrobatyki sportowej i koszykówki. Czesław był także jednym z założycieli na początki tego stulecia GPTS Avii Świdnik.
  •    S              jak Słotwiński Marek. Prezes SM w Świdniku, następca Rozwadowskiego na stanowiska prezesa LKS Świdniczanka. To za jego kadencji trener Marek Leszczyński zbudował drużynę, która uzyskała najlepszy jak dotychczas wynik w rozgrywkach lubelskiej ligi okręgowej, zmodernizował także boisko przy ul. Turystycznej.
  •    T              jak Turczyniak Bolesław. Wychowanek Avii Świdnik. Do Świdniczanki dołączył w 1969 roku i był jednym ze współautorów historycznego awansu drużyny do klasy A, która wówczas była 5 poziomem rozgrywek w kraju.
  •    U              jak „Ułan” czyli Marek Leszczyński. Były zawodnik Motoru Lublin i Avii Świdnik. W drugiej połowie lat 90 ubiegłego wieku był trenerem Świdniczanki. Obejmował drużynę w momencie, kiedy groził jej spadek z ligi okręgowej, by w następnym sezonie uzyskać z nią najlepszy jak dotychczas wynik. Kiedy była potrzeba sam pojawiał się na boisku, na nietypowej dla siebie pozycji ostatniego obrońcy. To właśnie grając w Świdniczance doznał najgroźniejszej w karierze kontuzji - złamania nogi.
  •    W              jak Walczak Zbigniew. Jedna z legend Świdniczanki. Jeden z założycieli klubu. W działalności klubie występował jako zawodnik, trener i wiceprezes. Człowiek niezwykle emocjonalnie związany z klubem. Przyjacielski i pomocny wobec zawodników. W okresie późniejszym jeden z założycieli stowarzyszenia sportowego Świdniczanka Neptun.
  •    Z              jak Zaborek Eugeniusz. Wieloletni zawodnik i działacz sportowy. Współautor historycznego awansu do klasy A w 1970 roku. Przez wiele lat był także sędzią piłkarskim.
  •    Ż              jak Żuchnik Grzegorz. Przedsiębiorca, właściciel firmy Klastmed. Wice prezes klubu i jeden z głównych sponsorów. Człowiek całym sercem zaangażowany w działalność klubu, czego efektem są sukcesy sportowe. Osoba o dużej kulturze osobistej, dla funkcjonowania klubu – wprost bezcenna.

Tekst: Fan nr one

Zdjęcia: Natalia Kulbicka