Swoją przygodę ze Świdniczanką Ryszard rozpoczął w 1983 roku. Kiedy wraz kolegami grał w piłkę na osiedlowym boisku na Króla Polu dostrzegł go prowadzący wówczas drużynę juniorów Świdniczanki Jerzy Gieroba i zaprosił na treningi do klubu.
Przez rok grał w drużynie juniorów by jesienią 1984 roku zadebiutować w pierwszej drużynie. Przez szereg lat Ryszard pełnił obowiązki kapitana drużyny.
Podczas kontynuowania studiów na Politechnice Lubelskiej reprezentował barwy tej uczelni w rozgrywkach akademickich oraz na turniejach krajowych i międzynarodowych.
Z uwagi na specyficzny charakter pracy zawodowej i obowiązki rodzinne w 1994 roku postanowił zakończyć karierę piłkarską. Szkoda, że tak szybko bo mrówczą pracą na boisku i wielkim zaangażowaniem Ryszard ewidentnie podnosił boiskową wartość Świdniczanki.
Aktualnie Ryszard wciela się w rolę dobrego dziadka i oddaje się swoim wielkim pasjom jakimi są żagle w lecie i narty w zimie.
Tekst: JeSzko
Zdjęcia: Jacek Kosierb
Zobacz również: